turtle

turtle

niedziela, 23 marca 2014

Grzechem jestem i wszystko, co dobre jest mi obce


    Tam, skąd jestem mówią na mnie Mrok. Ten, co okala twoją duszę w ciemnej uliczce, szepcący "Dalej, zrób to". Ten, który przemawia przez ciebie, gdy wypowiadasz szydercze kłamstwa w twarz swej ofiary. Jestem złowieszczym uśmiechem, krwią na palcach, chorą satysfakcją w oczach. A ty? Kimżeż ty jesteś beze mnie, słaby człowieku? Osobno jesteśmy niczym, razem jesteśmy potęgą.
     Tam skąd jestem, mówią na mnie Zło. Nie przyznajesz się do mnie nawet przed samym sobą. To nic, człowieku. To mi nie ubliża, to mnie nie obraża, to mnie wcale nie rusza. Jestem zbyt mocno związany z niemal każdą twoją myślą, każdym gestem, każdym słowem. Ja czerpię siłę z twej nienawiści, ty chłoniesz mnie przez skórę. I dopóki zdajesz sobie sprawę z tego uzależnienia, naszej symbiozy. Możesz udawać, że mnie tu nie ma.
    Tam skąd jestem, mówią na mnie Grzech. A ty jesteś za słaby, by mi się oprzeć.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz